Tarnów jako „wymarłe miasto”

Tarnów doczekał się reportażu w ogólnopolskim onecie jako… wymierające miasto (https://kobieta.onet.pl/…/tarnow-miastem-widmem…/skpwcpq). Nie sposób temu zaprzeczyć. Z wyjaśnieniami pospieszył natychmiast Przewodniczący Rady Miejskiej, wywodzący się z SLD Jakub Kwaśny (https://kobieta.onet.pl/…/tarnow-odpowiada-na…/3c59ps2). Przedstawił szereg argumentów uzasadniających, dlaczego mamy do czynienia z taką sytuacją.

Tylko, że to brednie.

Jako główny powód Kwaśny podaje zaniedbania polityki centralnej. Twierdzi, że żaden rząd nie traktował m.in. Tarnowa poważnie, a wszystko lokowane jest w Warszawie lub innych dużych miastach. Podaje przykład Niemiec, gdzie w małych i średnich miastach lokowane są oddziały dużych firm, żeby ludzie nie wyjeżdżali do Berlina.

Problem oczywiście leży zupełnie gdzie indziej, niż go szuka Jakub Kwaśny. Jak zawsze w przypadku myśli lewicowej. Dużych firm w Tarnowie nie ma, bo lokalne władze nie stworzyły odpowiednio atrakcyjnej oferty dla inwestorów. Nie tak dawno była ogromna szansa na ulokowanie zakładu SaarGummi z Luksemburga i kilkaset miejsc pracy, w tym dla wyspecjalizowanej kadry. Miasto jednak wiedziało lepiej, czego inwestor potrzebuje – w efekcie zakład powstał w nieodległym Sędziszowie Małopolskim.

I tak właśnie uciekają z Tarnowa wielkie inwestycje. Brak nowych, atrakcyjnych miejsc pracy – zatem mamy odpływ mieszkańców – w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia.

Rozwiązanie to zapewnienie takich warunków do działalności gospodarczej, żeby inwestorzy sami prześcigali się, kto pierwszy tutaj otworzy swój oddział. Bo to właśnie atrakcyjne miejsca pracy przyciągają mieszkańców, a nie rozwijanie usług komunalnych, bazy transportowej czy oferty kulturalnej. Te wszystkie rzeczy robi się w drugiej kolejności, jako naturalną konsekwencję zwiększenia liczby mieszkańców. A nie na odwrót, jakby to chciał Pan Jakub Kwaśny.

Felieton Przewodniczącego doskonale odzwierciedla typowy lewicowy plan działania – oderwane od rzeczywistości pomysły, które nigdzie na świecie nie zadziałały, oraz zwalanie winy za niepowodzenia na innych – w tym przypadku na władze centralne.

Za miesiąc lewicowi utopiści prawdopodobnie pozostaną przy władzy w Tarnowie na kolejne kilka lat. Bo większość przy urnach będzie się kierowała propagandą, ładnymi plakatami czy chwytliwymi hasełkami – zapominając o logice i historii. A potem będziemy mieli kolejne artykuły o znanym kiedyś, a wymierającym dzisiaj mieście. Jeżeli do tego czasu w ogóle będzie o czym pisać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *