- PiS przedstawił swojego kandydata na Prezydenta RP. To dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Co ciekawe, nie jest członkiem PiSu. Nasuwa się pytanie, czy partia wśród swoich członków nie ma dobrego kandydata na prezydenta? Otóż jest to genialna strategia Kaczyńskiego. Dał się on zresztą wiele razy poznać, jako geniusz taktyczny. Niestety, realizując utopijny program socjalistyczny, nie wykorzystał swoich zdolności w dobrym celu, będąc wręcz politycznym Machiavellim. W efekcie pełni władzy PiS mamy pogłębiające się zadłużenie, wszechobecne rozdawnictwo i klimatyczną głupotę skutkującą coraz wyższymi cenami energii, a co za tym idzie – wszystkiego.
Na czym genialna strategia polega w przypadku Nawrockiego? Otóż Kaczyński doskonale wie, jak bardzo dużego elektoratu negatywnego dorobił się PiS. Dlatego postawił na kandydata spoza partii, który będzie udawał niezależnego. Tym samym ma szansę w drugiej turze przekonać do siebie elektorat Konfederacji czy PSL, który to za żadną cenę nie chce dać Tuskowi pełni władzy. Jest to bardzo ryzykowna strategia, ale jednocześnie Kaczyński nie ma wyjścia. PiS ma tak ogromny elektorat negatywny, że gdyby kandydatem był np. Czarnek, wielu ludzi poszłoby głosować na kogoś innego tylko dlatego, żeby nie dopuścić do jego wyboru. Z Nawrockim nie będzie takiego problemu. Będą natomiast dwa inne. Po pierwsze: nie startował on nigdy w żadnych wyborach, więc możemy spodziewać się wszystkiego – nawet takiego zjazdu, jak kilka lat temu zaliczyła kandydatka PO Małgorzata Kidawa Błońska. Po drugie natomiast, w razie zwycięstwa, Kaczyński nie ma żadnej gwarancji, że będzie miał na Nawrockiego jakikolwiek wpływ, nie mówiąc już o takim, jak miał na Andrzeja Dudę.
- Zupełnie odmiennie wybrała Platforma – co jest dla mnie ze strategicznego punktu widzenia niezrozumiałe. Trzaskowski jest kandydatem skrajnie lewicowym, który mogą poprzeć jedynie wyznawcy PO oraz lewacy. Nie ma praktycznie żadnych osiągnięć poza wyrzucaniem pieniędzy (vide: słynna kładka nad Wisłą) czy posunięciami ideologicznymi (parady równości, zdejmowanie krzyży). O polityce zagranicznej ma pojęcie raczej mgliste: słynna jest już jego wypowiedź, w której popierał angażowanie się w działania NATO ORAZ Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Trzaskowski ma gigantyczny elektorat negatywny, który wiele osób zmobilizuje, aby zagłosować na przeciwnika. Może się oczywiście okazać, że to nie wystarczy i ostatecznie wygra on wybory prezydenckie. Co nie zmienia faktu, że posunięcie Tuska oceniam jako zdecydowanie bardziej ryzykowne, niż Kaczyńskiego.
- Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Polska łamie prawo wspólnotowe zabraniając obcokrajowcom członkostwa w polskich partiach politycznych. Wymóg obywatelstwa jest zapisany w art. 11 ust. 1 Konstytucji. Orzeczenie Trybunału jest wyraźnym znakiem, że dla struktur unijnych nasza Konstytucja już nic nie znaczy, a federalizacja przebiega niezależnie od woli Polaków.
- W Sejmie debata nad obywatelskim projektem ustawy „Tak dla CPK”, podpisanym przez 200 tysięcy Polaków. Platforma nie zamierza nawet pochylić się nad tym projektem i złożyła wniosek o jego odrzucenie już w pierwszym czytaniu – bez skierowania go do komisji i bez jakiejkolwiek dyskusji. Potwierdza się obawa, że zmiana stanowiska Koalicji względem CPK była jedynie pozorna i obliczona pod uspokojenie nastrojów, a w rzeczywistości projekt nie będzie realizowany.
- Robert Kennedy Jr. ujawnił próbę przekupstwa Andrzeja Leppera. Amerykańska korporacja Smithfield Foods, właściciel wielu polskich rzeźni, chciała wręczyć Lepperowi 1 milion dolarów łapówki w zamian za doprowadzenie do uchwalenia ustawy obligującej polskie rzeźnie do zainstalowania w łazienkach laserowo sterowanych kranów. Ponieważ żadnej polskiej firmy nie byłoby stać na tę technologię, Amerykanie mogliby w trybie natychmiastowym pozbyć się konkurencji. Lepper łapówki nie przyjął. A teraz uwaga: ówczesny rząd PiS i tak wprowadził wspomniane regulacje. Prawdopodobnie Amerykanie znaleźli inną osobę decyzyjną i równocześnie chętną do zaopiekowania się zaproponowaną kwotą pieniędzy.
- Prezydent Ukrainy Zelensky wystąpił w symbolicznym i bardzo ważnym przemówieniu z okazji 1000 dni wojny na Ukrainie. Tłem jego wystąpienia była banderowska, czerwono-czarna flaga. Po raz kolejny pluną w twarz Polsce i pokazał, że Ukraina rozumie jedynie argument siły i gardzi uległością. Wydać wyraźnie, że jedynym sensownym rozwiązaniem jest natychmiastowe zablokowanie pomocy dla Ukrainy do czasu zgody na ekshumacje polskich ofiar ukraińskich zbrodni i likwidacji kultu UPA. Jestem przekonany, że w przypadku takiej decyzji Polski Ukraina w ciągu jednego dnia zmieniłaby stanowisko o 180 stopni.