Jeżeli masz dzieci – lepiej usiądź, zanim przeczytasz

Zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobnie już od przyszłego roku szkolnego Twoje dziecko obowiązkowo w szkole będzie się uczyło następujących rzeczy:

  • Rozróżniania i akceptacji wszelkiego rodzaju dewiacji seksualnych typu homoseksualizm, biseksualizm czy transseksualizm. Od razu wyjaśniam: definicja dewiacji to odchylenie od normy lub standardu. Jest rzeczą oczywistą, że normą jest relacja heteroseksualna. Zakładając, że 2% do 3% Polaków to osoby nieheteroseksualne (badania Europejskiego Sondażu Społecznego), to homoseksualizm jest dewiacją, czyli w tym wypadku statystycznym i biologicznym odchyleniem od normy. Tego się jednak dzieci w szkole nie dowiedzą.
  • Masturbacja (nazwana zachowaniem autoseksualnym) będzie pokazywana jako działanie prozdrowotne, a „wiedza” ta jest przeznaczona dla dzieci w klasach IV-VI.
  • Dzieci zapoznają się z lewacką tzw. nowomową, tj. będą wyjaśniane pojęcia w stylu „tożsamość płciowa”, „ubóstwo menstruacyjne” czy „cispłciowość”. Wiedzieliście, że jeżeli chłopak czuje się chłopakiem, a dziewczyna dziewczyną, to jest to wg lewicy cispłciowość, a nie normalność?
  • 13-latki będą omawiać pojęcie orientacji psycho-seksualnej i kierunki jej rozwoju, zainteresują się również transpłciowością. Oczywiście nie dowiedzą się, że zmiana płci w rzeczywistości nie jest możliwa. Płeć jest definiowana przez zestaw chromosomów i nawet po podaniu hormonów i operacji facet może będzie wyglądał jak kobieta, ale biologicznie i tak będzie miał zestaw hormonów XY, więc będzie mężczyzną. Informacje przekazywane przez Ministerstwo Edukacji to nie jest wiedza naukowa, ale prace lewackich ideologów, które aspirują do tego, żebyśmy je przyjęli jako dogmat.
  • W wieku 10-15 lat dzieci będą badać temat wczesnej inicjacji seksualnej. Co ciekawe, w programie nie ma ani słowa o pedofilii ani o tym, że omawiane zachowania są przestępstwem.
  • Będą omawiane kwestie społeczne i prawne związane z przynależnością do grup LGBTQ+. Biorąc pod uwagę, że temat dotyczy co najwyżej 3% społeczeństwa, nauczanie tego w szkołach trudno traktować inaczej, jak indoktrynację. A teraz uwaga: szacuje się, że odsetek osób przejawiających zainteresowanie seksualne zwierzętami (zoofilia) wynosi od 1% do 4% populacji. Czyli może być równy lub nawet większy niż osób LGBTQ+. Czy Ministerstwo Edukacji również zamierza poświęcić czas, aby uczyć dzieci o kwestiach prawnych i społecznych związanych z byciem zoofilem? Jeżeli nie, to dlaczego jeden rodzaj dewiacji jest tak intensywnie promowany, a inne przemilczane?
  • Starsza młodzież będzie natomiast rozpoznawać postawy ksenofobii, stereotypów i uprzedzeń oraz ruczyć się reagować na nie. Oczywiście chodzi wyłącznie o stereotypy i uprzedzenia do grup promowanych przez lewicę. Młodzież będzie uczona reagowania na stereotypy dotyczące osób homoseksualnych, natomiast nie będzie żadnej mowy o piętnowaniu postaw ksenofobicznych np. względem katolików.
  • Młodzież otrzyma również wiedzę na temat przyczyn i konsekwencji tzw. kryzysu klimatycznego, a także sposobu walki z nim. Będą zachęcani do angażowania się w wybrane działania. Lewicy nie przeszkadza zupełnie fakt, że brak jest jakichkolwiek dowodów na udział człowieka w zmianach klimatu, a coraz więcej faktów przemawia za tym, że zmiany temperatury są wynikiem naturalnego cyklu.

To w wielkim skrócie jest to, czego szkoła zamierza obowiązkowo uczyć nasze dzieci. A co wypadnie z dotychczasowego programu nauczania?

  • Jakiekolwiek informacje o zakładaniu rodziny, życiu rodzinnym, wartościach rodzinnych.
  • Treści związane z małżeństwem, dojrzałością do małżeństwa.
  • Informacje o wartości życia, rozwoju dziecka w okresie prenatalnym.
  • Dzietność i jej zalety – jest za to bezdzietność.
  • W szkole podstawowej wyleciały informacje o chorobach wenerycznych – zastąpione informacjami o wczesnej inicjacji seksualnej.
  • Dzieci i młodzież nie dowiedzą się również o podstawowych faktach zdrowotnych wynikających z praktykowania homoseksualizmu czy transseksualizmu.

Minister Edukacji Barbara Nowacka powiedziała wprost, że „będzie to przedmiot obowiązkowy bez względu na to, co jedna czy druga organizacja będą uważały”. Dodała również, że szkoła jest po to, żeby „każde dziecko dostawało ten sam zakres informacji opartych na wiedzy, a nie na przesądach, zabobonach i uprzedzeniach jednej czy drugiej organizacji lub sekty„.

Tymczasem program edukacji zdrowotnej i edukacji obywatelskiej oparty jest wyłącznie na przesądach, zabobonach i uprzedzeniach – tylko że lewicy i lobby homoseksualnego. Dodatkowo, jest wprost sprzeczny z art. 48 Konstytucji RP, która to gwarantuje rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wg Nowackiej to prawo obowiązuje pod warunkiem, że są to przekonania lewicowe.

Przed nami, Rodzice, trudne zadanie. Te przedmioty będą obowiązkowe, więc jeżeli nie chcecie, żeby Wasze dzieci wpisały się w schemat dewiacyjnej lewackiej narracji, to na Was spocznie obowiązek przekazania rzetelnej wiedzy i prawdziwych wartości.

Nie dajmy sobie wmówić, że ten program to neutralna edukacja – to jawna indoktrynacja, która uderza w tradycyjne wartości, rodzicielskie prawa i zdrowy rozsądek. Szkołę chcą zredukować do narzędzia propagandy. Rodzice, to od Was zależy, czy Wasze dzieci wyrosną na świadomych, myślących krytycznie ludzi, czy staną się produktem ideologicznej fabryki. Czas podjąć działanie, zanim będzie za późno. To nie leży tylko w interesie Waszych rodzin, ale całego społeczeństwa.

5 komentarzy

  1. Paulina says:

    Jako rodzic Nie zgadzam się na ten przedmiot, jestem przeciwko wciskania wstrętnych wiadomości o homoseksualizmie naszym dzieciom..
    Rodzina jest fundamentem i podstawą naszego życia.

  2. Przemek says:

    „Czas podjąć dzialanie”… I słusznie! Tylko co masz na myśli? Wiejemy wszyscy do ED? Czy są jeszcze jakieś możliwości w jaki sposób faktycznie temu zapobiec, a nie jedynie mówienie na forach i blogach „o jak to będzie straszny program” 🤷

    1. Magda says:

      Do wczoraj można było podłość petycje i zgłaszać uwagi do projektu ustawy. W Warszawie jest planowany protest rodziców w najbliższą niedzielę lub 1.12 – do sprawdzenia, nie wybiorę się, więc data mi umknęła. Ale można zrobić coś konkretnego

  3. Adrian says:

    Zgadzam się w zupełności chyba będzie trzeba wyjść na ulicę

  4. […] W niedzielę w Warszawie odbyła się całkiem spora manifestacja rodziców, którzy nie zgadzają się na przekazywanie dzieciom lewackiej propagandy pod pozorem edukacji zdrowotnej. Minister Barbara Nowacka (Koalicja Obywatelska) zarzuciła każdemu, kto sprzeciwia się nowemu, obowiązkowemu przedmiotowi, że reprezentuje porno-lobby. Więcej na temat planów Ministerstwa Edukacji pisałem tutaj. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *