Wyobraź sobie, że rządzisz średniej wielkości państwem gdzieś w Europie

Wyobraź sobie…

…że rządzisz średniej wielkości państwem, gdzieś w Europie. Wymyślony w 1889 roku przez Bismarcka system emerytalny zaczyna sobie radzić coraz gorzej. W zamyśle miało być tak, że rzekomo każdy odkłada na własną emeryturę, która mu będzie wypłacana po ukończeniu 65 roku życia. Tylko wtedy mało kto dożywał tych 65 lat. Dzisiaj pieniędzy z wpłat dawno nie ma, a emerytury są wypłacane ze składek obecnie pracujących. Powoli zaczynasz mieć problem – bo tych staruszków się robi coraz więcej, zwiększa się długość życia. Jeszcze trochę, a wszystko runie z wielkim hukiem…

Identyczny problem mają Twoi koledzy, rządzący sąsiednimi państwami w Europie. A właściwie to prawie na całym świecie. Co najgorsze, niewiele możecie z tym zrobić. No bo co, wystrzelacie emerytów? Podacie im truciznę? Wywieziecie gdzieś? Po prostu przestaniecie płacić? Przecież to nierealne. A gdyby tak oni sami się usunęli? Jakaś nowa choroba, albo coś podobnego… Hmmm, pomysł całkiem niezły, ale jak zrobić, żeby zarazili się jedynie ci starsi? Młodsze pokolenie musi pracować, bo podatki są potrzebne. Oczywiście jedynie do czasu przejścia na emeryturę. Problem w tym, że takiego inteligentnego wirusa to ciężko stworzyć.

A gdyby tak… podpiąć się pod coś, co od dziesiątków lat już istnieje? Najlepiej pod jakiegoś sezonowego wirusa, niezbyt groźnego. Zaprząc do roboty usłużnych dziennikarzy, maksymalnie wyolbrzymić zagrożenie – a następnie pod pretekstem walki z tym wirusem – odciąć dostęp do służby zdrowia. Problem emerytów zacznie się wkrótce rozwiązywać, bo to ta grupa jest najbardziej uzależniona od pomocy medycznej. W budżecie zostanie mnóstwo pieniędzy, które można rozdać swoim grupom wyborców na różne mniej lub bardziej szkodliwe, ale dobrze sprzedające się medialnie programy. Czy nie brzmi to cudownie?

Tylko to działanie jednorazowe. Nawet najgłupszy lud w końcu się połapie, że nic nadzwyczajnego, oprócz wprowadzenia nowych zakazów i nakazów, się nie dzieje. Nowe pokolenie wkroczy w wiek emerytalny i problem będziesz miał od nowa. A gdyby tak zmusić ich wszystkich do wstrzyknięcia sobie preparatu, który zadba o to, żeby jego biorca nie był dla Twojego kraju zbytnim obciążeniem na starość? Czyż nie byłoby to idealne rozwiązanie wszystkich Twoich (i Twoich kolegów z innych państw) problemów?

Dochodzisz do wniosku, że jedynym sposobem wymuszenia uległości na Twoim krnąbrnym narodzie będzie odcięcie tych niepokornych od wszelkiego rodzaju usług publicznych. Jak nie przyjmą Twojego preparatu, to niech siedzą w domu. Nie pójdą ani do kina ani do restauracji, nie pojadą na wakacje – słowem – uprzykrzysz im tak życie, że odechce im się wszystkiego. Uzasadnisz to tak głupią i sprzeczną wewnętrznie propagandą, że tylko ci najbardziej naiwni Ci w to uwierzą. Masz w tym swój cel. Niech się zdemaskują myślące i wojownicze jednostki – takie są zagrożeniem dla każdego państwa, które chce trzymać swój lud żelazną ręką, czyli dokładnie tak, jak to postanowiliście z kolegami z Europy. Trzeba te jednostki zidentyfikować, a później… to zależy od rozwoju sytuacji.

Są jeszcze Ci, którzy przejrzeli Twoje zamiary, ale nie chce im się walczyć. Jest ich więcej, niż mogłeś przypuszczać. Zapłacili za lewy dokument poświadczający przyjęcie Twojego preparatu. No trudno, choć widzisz i dobre strony takiego rozwiązania. Nie zaprzeczysz, że są oni inteligentni, a równocześnie nie będą się awanturować. Tacy są zawsze potrzebni. Niech sobie funkcjonują, Ty będziesz udawał, że tego nie widzisz.

Upiekłeś dwie pieczenie na jednym ogniu. Przecież potwierdzeniem przyjęcia Twojego preparatu jest kod QR, skanowany kilka razy dziennie. Wiesz doskonale, co, kiedy i gdzie robi każdy z posiadaczy tych specjalnych przepustek. Masz informacje, o których marzyła każda totalitarna władza w historii, ale nigdy nikomu nie udało się ich posiąść w takim stopniu, jak Tobie dzisiaj. Teraz już masz ich w ręku, nic się nie wydarzy bez Twojej i podległych Tobie służb wiedzy. Dzięki temu dla nich nie ma już odwrotu. Twój sen stał się rzeczywistością.

Potrafisz to sobie wyobrazić?

Przyznaj, że brzmi to jak jakaś zupełnie nieprawdopodobna teoria spiskowa. Zadaj sobie jednak pytanie: ile znasz teorii spiskowych sprzed dwóch lat, które się dzisiaj okazały prawdą?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *