- Premier Donald Tusk ogłosił „zawieszenie” prawa do azylu. Jest to zagranie wyłącznie PR-owe, które nie pociągnie za sobą praktycznie żadnych skutków, za to świetnie zamaskuje rzeczywistość. Większość obywateli, która boi się (całkiem słusznie) niekontrolowanej imigracji, poczuje się uspokojona. A jak będzie naprawdę? Otóż owo „zawieszenie” dotyczy jedynie granicy wschodniej i to tych, którzy legalnie chcą złożyć wniosek o azyl. Zdecydowana większość nie zamierza takiego wniosku wcale złożyć, gdyż ich celem są kraje Europy Zachodniej. Równocześnie „zawieszenie” nie zatrzymuje przekazywania nam imigrantów przez Niemcy (szacuje się, że na dzień dzisiejszy to już jest 40 tysięcy osób) oraz nie ma nic wspólnego ze zobowiązaniami wynikającymi z paktu migracyjnego. 16 października na Komisji ds. UE minister Adam Szłapka odmówił przekazania dokumentów, a nawet ustnej informacji na temat stanowiska rządu tłumacząc, że to „techniczne uzgodnienia”. Zwykle takie „techniczne uzgodnienia” to treść polityczna podejmowanych decyzji. Kontrola parlamentu staje się fikcją.
- Zatrzymanie azylu było zwykłą zasłoną dymną do przyspieszenia przyjmowania imigrantów z południa Europy. Wbrew przekazywanym publicznie informacjom, rząd przyjął projekt utworzenia w Polsce 49 ośrodków migracyjnych. Premier wyraził zgodę na konkluzję RE – tym samym godząc się na przyspieszenie relokacji nielegalnych imigrantów. Chodzi konkretnie o 35 punkt w brzmieniu: „Rada Europejska apeluje do Rady, państw członkowskich i Komisji, aby zintensyfikowały prace nad wszystkimi kierunkami działań przewidzianymi w jej kompleksowym podejściu do migracji, przedstawionym w lutym 2023 roku. Odnotowuje niedawne pismo przewodniczącej Komisji. Rada Europejska podkreśla, jak ważne jest wdrożenie przyjętych przepisów UE i stosowanie istniejących przepisów w celu jak najlepszego sprostania bieżącym wyzwaniom.” Ten punkt to ewidentne poparcie Polski dla wdrożenia pakietu migracyjnego UE. 49 nowych ośrodków to pokrycie całej Polski. Już niedługo będziemy mieć obrazki znane z zachodnich miast.
- Polska przegrała arbitraż z firmą GreenX Metals i ma zapłacić ponad 2 miliardy złotych kary. Za to odpowiada głównie poprzedni rząd. Zablokował on budowę kopalni węgla w województwie lubelskim oraz śląskim. Zamiast miejsc pracy oraz taniego węgla wysokiej jakości (lubelskie) i węgla koksowego (Śląsk) będziemy płacić kary. Wpisuje się to w całkowicie nieracjonalną politykę likwidowania kopalń – mimo chętnych do ich kupienia. Zamiast przekazać kopalnię firmie, która chce utrzymać miejsca pracy i wydobywać surowiec, zamykane kopalnie są zalewane, aby mieć pewność, że już nigdy się nikomu do niczego nie przydadzą.
- Rząd przedstawił projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Jest to praktycznie dokładna kopia każdego szczegółu małżeństwa cywilnego. Bzdurą jest zatem tłumaczenie, że związek partnerski jest dla osób, które nie chcą zawierać małżeństwa. De facto, jedyna różnica to nazwa. Po co zatem forsować zupełnie niepotrzebną ustawę? Otóż jest pewien szczegół: w definicji małżeństwa czytamy, że to związek kobiety i mężczyzny. W definicji związku partnerskiego już czegoś takiego nie ma. Wiecie już, o co lewicy chodzi?
- Po przedstawieniu projektu budżetu z rekordowym deficytem, rząd zaczyna szukać oszczędności. Wprawdzie w Ministerstwie Rozwoju i Technologii jest zaplanowana rezerwa na dopłaty do deweloperów w wysokości 1,5 miliarda złotych, jednak tego nikt nie zamierza ruszać. W zamian Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wstrzyma finansowanie statku badawczego „Oceania”. Pierwszy raz od 35 lat. Warto tutaj wspomnieć, że w ciągu ostatnich 2 lat osoby związane z rynkiem nieruchomości i budownictwem odpowiadały za jedną trzecią wpłat, które trafiły na konto Platformy Obywatelskie. Było to 5,56 miliona złotych. Milion złotych otrzymał koalicjant PO – Polskie Stronnictwo Ludowe. Niewielka inwestycja w porównaniu z 1,5 miliarda złotych.
- Prezydent Andrzej Duda wystąpił z orędziem do Sejmu RP. Zgodnie z art.140 Konstytucji RP orędzia nie można czynić przedmiotem debaty. Chodzi o szacunek dla urzędu. Tymczasem zaraz po wystąpieniu Prezydenta Premier Donald Tusk zabrał głos, komentując jego wypowiedź. Było to wprost sprzeczne z przytoczonym przepisem Konstytucji. Zakaz opisany w Konstytucji obejmuje zarówno wystąpienia bezpośrednio po orędziu, jak i późniejsze, ale w tej materii. Zakaz nie dotyczy komentowania orędzia np. na konferencji prasowej. Powyższy przypadek to następne, jaskrawe złamanie przepisów Konstytucji.
- Sejm pracuje nad kolejnym projektem rządowym, będącym wprost złamaniem Konstytucji. Chodzi o ustawę o zmianie ustawy o działaniach antyterrorystycznych i ustawy o ABW. Zgodnie z projektem ABW może blokować dowolne strony w internecie bez zgody sądu. Proponowane przepisy są sprzeczne z 54 Konstytucji, który zakazuje cenzury prewencyjnej.
- Na koniec coś, co mnie osobiście zszokowało. Żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego – Anne Applebaum napisała artykuł do „The Atlantic”, w którym porównała Donalda Trumpa do Hitlera, Stalina i Mussoliniego. Odbiło się to echem w całych Stanach Zjednoczonych, zareagował nawet Elon Musk. To wszystko w sytuacji, kiedy Trump najprawdopodobniej zostanie prezydentem USA. Przypomnę, że zwycięstwo Trumpa obstawiają bukmacherzy – a oni pomylili się zaledwie 2 razy na przestrzeni 158 lat. Nie jest to zaskakujące, gdyż w przeciwieństwie do badań opinii publicznej, tutaj w grę wchodzą duże pieniądze. Nazwanie takiego zachowania szczytem idiotyzmu, to mało. Jak dodamy do tego stwierdzenie Bogdana Klicha, przygotowywanego na ambasadora Polski w USA, który to nazwał Trumpa „niezrównoważonym i nie szanującym demokracji politykiem” – przedstawiają się fatalne rokowania na przyszłą współpracę z USA. Nie mieści mi się w głowie, jakim trzeba być idiotą, żeby publikować tego typu stwierdzenia. Jedynym honorowym i racjonalnym wyjściem dla Polski byłaby natychmiastowa dymisja Sikorskiego oraz nieodwracalne wycofanie kandydatury Klicha. Obawiam się jednak że do tego nie dojdzie, a dyplomacja amerykańska doskonale zapamięta obelgi pod adresem ich prezydenta.
Całkiem dużo oszustw i głupoty, jak na jeden tydzień.
2 komentarze
[…] z przewidywaniami (pisałem o tym niecałe 3 tygodnie temu), a wbrew wszelkim sondażom, Prezydentem USA został Donald Trump. To, że on wygra, było prawie […]
[…] w USA. Od wielu tygodni praktycznie pewne było, że Donald Trump wygra te wybory. Zresztą pisałem o tym 20 października. Byłem bardzo ciekawy, jakie szpagaty zaczną wykonywać polscy politycy, którzy jeszcze wczoraj […]